Agnostyk – Krok Czwarty
AA – Zrobiliśmy wnikliwą i odważną osobistą inwenturę moralną. Bogdan – Podsumowałem swoje dotychczasowe życie, aby poznać i wyeliminować przyczyny złego nim kierowania oraz poznać moje zasoby, które pozwolą mi odzyskać kontrolę nad nim.
Agnostyk to ja. Jak już wspomniałem, uważam, że kierowałem, kieruję i będę kierował swoim życiem. Niestety w okresie kiedy piłem kierowanie, czyli podejmowanie decyzji opierałem tylko na swoich doświadczeniach. A te były bardzo ograniczone i oparte na moich wadach. Głównie na pysze, arogancji, egoizmie i egocentryzmie. Oczywiście, jak to alkoholik dochodziła do tego moja niezachwiana wiara w to, że jestem najmądrzejszy, a co za tym idzie – wszystko wiem najlepiej. Nie uważałem więc za stosowne kogokolwiek pytać o cokolwiek, bo przecież ja byłem najmądrzejszy.
Krok Czwarty był mi potrzebny po to, aby spojrzeć na siebie uczciwie i dostrzec zarówno moje wady, jak i zalety. Jako alkoholik posługiwałem się głównie wadami, a powinienem zaletami.
Mój Sponsor dał mi trzy tabelki: urazów, lęków i seksu. Miałem je wypełnić uczciwie, to znaczy przyznać się do rzeczy nawet najbardziej dla mnie przykrych, nieprzyjemnych, wstydliwych. Musiałem być uczciwy przede wszystkim wobec siebie, bo zatajenie czegoś mnie by gryzło – nie Sponsora. I miałbym otwartą furtę do przeszłości, której nie zamknąłem.
Nie chciałem już pić, nie chciałem też dotychczasowego życia, więc wypełniłem tabele uczciwie. Gdy omawialiśmy ze Sponsorem tabele zobaczyłem prawdziwy obraz siebie. Dotarło do mnie to, że to nie ja byłem biedny i pokrzywdzony, a to ja rozbijałem Rodzinę, ja okłamywałem i oszukiwałem. To ja byłem tym, który niszczył, a nie tym którego niszczono.
Dzięki temu Krokowi zobaczyłem jakim jestem manipulantem, egoistą i jak wiele we mnie lęku, czyli nieprzystosowania do życia. Dorosły facet, a tak nieprzystosowany do życia, zachowujący się często zupełnie nieodpowiedzialnie i narażający swoich bliskich i siebie.
Agnostyk – Krok Czwarty
Sponsor poprosił mnie, abym poszukał w sobie swoich zalet. Okazało się, że je miałem, ale nie były one zbyt często używane przeze mnie. Wygodniej było mi używać wad, bo one utwierdzały mnie w mojej nieomylności. Nie wymuszały też wysiłku, bo nie musiałem przejmować się innymi. To inni mieli przejmować się mną.
Czwarty Krok uzmysłowił mi degrengoladę mojego dotychczasowego życia. A najgorsze było to, że to nie alkohol był przyczyną takiego stanu rzeczy. Tą przyczyną byłem ja sam. Alkohol był tylko skutkiem używania moich wad.
Postanowiłem szybko dojść szybko do sedna moich wad i zmienić swoje życie, aby móc uratować to co zostało i pokazać, że mogę być pożytecznym człowiekiem. Chciałem nadal kierować swoim życiem, ale opierając się nie tylko na sobie, ale też na doświadczeniach innych. Aby tak się stało musiałem znacznie pogłębić swoją duchowość, znacznie szerzej otworzyć swoje oczy, przemyć moje uszy i konsekwentnie otwierać się na Świat.
Agnostyk Bogdan z Opola
Przeczytaj też o innych Krokach. Polecam też stronę AAAgnostica.