Wspólnota AA i zjawisko sekularyzacji
AA i zjawisko sekularyzacji. W moim ostatnim eseju „Religia i AA” cytowałem książkę Williama E. Padena „Religijne światy: studium porównawcze Religii” (1988), aby wykazać, że pomimo powszechnego twierdzenia, że AA jest duchowe, Wspólnota AA jest w rzeczywistości stowarzyszeniem religijnym.
Wspólnota AA. Powiedziałem również, że stereotyp zawarty w Wielkiej Księdze, że wszyscy chroniczni alkoholicy potrzebują Boga, by wyzdrowieć, jest po prostu błędny. Dowodzi tego duża liczba alkoholików, którzy osiągają trzeźwość na świeckich zasadach. Wspólnota AA doświadcza obecnie zjawiska sekularyzacji, dość zresztą powszechnego, także wśród innych grup religijnych.
W. Paden opisuje cztery sposoby reagowania takich grup na proces sekularyzacji (s. 61): Obrona granic – grupa walczy z tym, co postrzega jako destrukcję, reakcja taka jest określana jako fundamentalizm. Adaptacja – grupa dostosowuje swoje wartości do nurtu świeckiego, łącząc wartości religijne i humanistyczne, tworzy nowy system. Tworzenie nowych grup – stary, tradycyjny system jest postrzegany jako tak przestarzały, należy go po prostu zmienić, powstają nowe grupy. Indywidualizm – pojedyncze osoby definiują swoje własne systemy przekonań i praktykują je prywatnie, bez pomocy grupy.
AA i zjawisko sekularyzacji, czyli fundamentalizm
Jak dotąd, reakcją AA na sekularyzację jest obrona granic, czyli fundamentalizm. Ta postawa zarysowała się już na etapie pisania Wielkiej Księgi, jeśli nie wcześniej. Bill Wilson odrzucił prośby o napisanie niereligijnej książki i napisał tekst, który co chwilę przywołuje biblijnego stwórcę świata, argumentując, że to Bóg jest jedyną nadzieją dla alkoholika. (William H. Schaberg, Pisanie Wielkiej Księgi, Tworzenie AA, 2019, s. 375-377)
Wspólnota najwyraźniej skodyfikowała ten stan, gdy w 1976 r. Konferencja Służby Ogólnej AA USA i Kanady przyjęła rekomendację, że zmiany w 12 Krokach można wprowadzać dopiero po uzyskaniu na to pisemnej zgody trzech czwartych grup. (Poradnik dla Służb AA, 2016-2018, s. S102) To sprawiło, że Kroki napisane w 1939 r. są praktycznie niezmienialne. (Arthur S., Narracyjne Kalendarium Historii AA, 2014, s. 92) – Zwróćmy uwagę, że działo się to 44 lata temu. Nie wiadomo, jak Konferencja USA zagłosowałaby dzisiaj? (dop. tłumacza)
Nie znam uzasadnienia dla tej akurat akcji rekomendującej Konferencji, ale wprowadzenie zapisu, że Kroki są niezmienne to idealny sposób na przekształcenie „sugerowanego” przecież programu zdrowienia w religijny dogmat.
AA i zjawisko sekularyzacji, czyli obrona granic
Wspólnota pokazała też swoją twardą postawę odmawiając przez wiele lat publikacji jakiejkolwiek literatury skierowanej specjalnie do ateistów lub agnostyków. AA wyraźnie broniła swoich granic religijnych, walcząc z tezą, że wyzdrowienie bez Boga jest możliwe.
Myślę, że ostatnio Wspólnota AA zbliżyła się do drugiego sposobu reakcji na to zjawisko, tj. do „adaptacji”, wraz z publikacjami broszur: „Słowo Boże” i „One Big Tent”. Jest to bardzo mały krok, ale zrobiony we właściwym kierunku. (Niestety nie w Polsce, dop. tłumacza)
Niektórzy twierdzą, że Tradycje AA pozwalają na tworzenie grup świeckich i one są taką właśnie „adaptacją”. Nie zgadzam się z tą tezą. Proces dostosowania, jaki Paden ma na myśli, wymaga czegoś więcej niż tylko powiedzenia: „Masz prawo istnieć”. Wymaga połączenia świeckich pomysłów i praktyk z tradycyjnymi religijnymi ideami w nowy system. Świeckie grupy AA dostosowują się do zastanej sytuacji, ale Wspólnota jako całość pozostaje daleko w tyle. Grupy agnostyczne łączą elementy tradycyjnego AA, takie jak program 12 Kroków, wsparcie grupy, sponsorowanie ze światopoglądem humanistycznym. Zasady stojące za Krokami – uznanie własnej porażki, bezsilność, wiara, nadzieja, zwrócenie się o pomoc, obrachunek moralny, wyznanie win, naprawa szkód itp., są tu realizowane w nowy, niereligijny sposób.
Świeckie grupy AA są, potencjalnie, przykładem trzeciego podejścia do procesu sekularyzacji, czyli tworzenia nowych grup. Mityngi specjalne nie są niczym nowym w AA, ale nowa jest właśnie ich niereligijność.
AA i zjawisko sekularyzacji, czyli nowe grupy
Są grupy dla kobiet, młodzieży, dla różnych profesji, osób LGBTQ, budowane zazwyczaj na tradycyjnych zasadach religijnych. Grupy świeckie odrzucają ten fundament, tym samym stanowią egzystencjalne zagrożenie dla fundamentalistycznego AA. My humaniści, zagrażamy samej naturze AA. Jeśli tradycyjne AA nie będzie w stanie zaakceptować tego nurtu, może doprowadzić do powstania czegoś całkowicie odrębnego. Organizacje takie jak SMART Recovery czy LifeRing są również efektem określonej reakcji Wspólnoty na omawiane zjawisko.
Indywidualizm, czwarty z opisanych sposób reakcji na sekularyzację, jest trudny do opisania, ponieważ alkoholicy podążający tą drogą opuścili AA. Oczywiście, ludzie opuszczają AA z różnych powodów. Już na pierwszym spotkaniu Fundacji Alkoholowej w 1938 r. wśród osób wymienionych jako ci, którym AA pomogło, znalazło się „10 alkoholików wyleczonych, ale bez kontaktu”. (Arthur S, Narrative Timeline of AA History, 2014, s. 29)
W grupie AA, w której zaczynałem swoją przygodę z trzeźwością, jeden z weteranów, ponad 30 lat temu, powiedział mi, że niektórzy alkoholicy po pewnym czasie opuszczają AA, żyją w trzeźwości i mają się dobrze. Moje późniejsze spostrzeżenia to potwierdzają. Wydaje się, że niektórzy z nas są w stanie przyswoić sobie to, czego potrzebują od AA, wkomponować to w swój system wierzeń i styl życia, a następnie pójść dalej, nie potrzebując już Wspólnoty. Wydaje się prawdopodobne, że wielu agnostyków czy ateistów podążyło właśnie tą drogą.
Jeden z moich pierwszych sponsorów, którego opisałbym jako sceptyka, odszedł z AA. Też rozważałem taki ruch. Kiedy otwarcie zacząłem mówić na temat agnostycyzmu i spotykałem się z negatywnymi reakcjami na mityngach AA, poważnie zastanawiałem się nad odejściem. Wiem, jak zachować trzeźwość, mam wsparcie rodziny i dobrego psychologa. Ale znalazłem w internecie innego agnostyka i razem założyliśmy pierwszą świecką grupę AA w moim mieście. W przeciwnym razie, raczej wybrałbym ścieżkę indywidualnego zdrowienia i nie pisałbym tego eseju.
Odpowiedzi na pytania
Poprzedni artykuł zakończyłem kilkoma pytaniami. Oto próby odpowiedzi na dwa z nich: Czy nurty tradycyjny i świecki w AA mogą ze sobą współpracować i tworzyć grupy, które są do zaakceptowania dla wszystkich, zarówno tych, którzy potrzebują Boga, jak i tych, którzy go nie potrzebują?
Te ruchy mają ze sobą wiele wspólnego: członkowie obu cierpią bądź cierpieli z powodu alkoholizmu, chcą pozostać trzeźwi i pomagać innym alkoholikom, jedni i drudzy wierzą w siłę Wspólnoty. Czy to wystarczy, by doszło do wzajemnej akceptacji i połączenia ich w jeden ruch reprezentujący religijne i świeckie wartości? Myślę, że nie. Jak możemy tego dokonać, jeśli żyjemy w dwóch różnych światach? Czy ja jestem gotów chodzić na tradycyjne, religijne mityngi, by później usiąść i dyskutować z jego uczestnikami? Czy tradycyjni członkowie AA zechcą brać udział w mityngach świeckich i w późniejszych dyskusjach w mojej agnostycznej grupie? Wątpię. Są takie miejsca gdzie grupy tradycyjne i świeckie działają razem, ale to rzadkość. Na ogół, mityngi agnostyczne potrzebują własnych stron internetowych, literatury, zlotów, konferencji itp.? Dlaczego to wszystko nie odbywa się w ramach głównych struktur AA? Nasze poglądy na świat są tak bardzo rozbieżne, że nie sądzę, aby te nurty mogły kiedykolwiek działać razem w harmonii.
Czy AA może stać się stowarzyszeniem niereligijnym, neutralnym wobec Boga?
Grupy AA neutralne światopoglądowo są z pewnością możliwe. W moim mieście jest taka. Jej charakter jest niereligijny, ale nie jakoś szczególnie agnostyczny. Prowadzone mityngi dyskusyjne są otwarte na różne tematy, w tym temat religii. Wszystkie poglądy są szanowane, a religijni i agnostyczni członkowie wydają się nie konfliktować ze sobą. Przypuszczam, że istnieją podobne grupy tu i ówdzie, ale jest to zjawisko dość rzadkie.
Aby zmienić religijny charakter Wspólnoty, musiałaby takich grup (oraz grup świeckich), zaangażowanych w strukturę służby AA, być znacznie więcej, tak aby miały one swych delegatów na Konferencji Służby Ogólnej. Nie wydaje się to możliwe, w najbliższym czasie. Wspólnota neutralna wobec religii oznacza też zgodę na zmiany w treści niektórych Kroków i Tradycji. Choćby w Tradycji Drugiej. Tak długo, jak ostateczną władzą jest Bóg, AA jest stowarzyszeniem religijnym. Zmiana brzmienia Tradycji, czy Kroków, wymaga akceptacji trzech czwartych grup, co jest praktycznie niewykonalne. Nie sądzę więc, że AA może stać się światopoglądowo neutralna. Została założona jako organizacja religijna, cała jej historia to potwierdza. Nie sądzę, aby mogło się to zmienić w nieodległej perspektywie.
AA i zjawisko sekularyzacji, czyli schizma
Kończąc ten esej, chcę dodać, że wszelkie grupy religijne, jeśli tylko trwają wystarczająco długo, zazwyczaj doświadczają schizmy. Nie ma powodu, by sądzić, że AA jest wyjątkiem od tej zasady. Jeśli tradycyjna Wspólnota nie może lub nie chce zaakceptować nurtu świeckiego, zapewne podzieli się na dwie odrębne frakcje: religijną i świecką. Frakcje oparte na tak różnych poglądach i mające tak mało interakcji, że ten podział może okazać się trwały. A może nie byłoby to wcale złe? Może tradycyjna Wspólnota powinna pozostać wierna swojej fundamentalistycznej naturze, a jej świecki odłam powinien po prostu opuścić religijny krąg i ustanowić swoją niezależność?
W pierwszym eseju opisałem wizytę na mityngu mojej poprzedniej grupy domowej. To grupa tradycyjna, a moje doświadczenie nie było pozytywne. Poczułem, że tam nie należę i prawdopodobnie już nigdy nie będę czuł się na tej grupie dobrze.
Autor, Dean W.
Dean W. trafił na swój pierwszy mityng AA około 1980 roku, od 1988 jest trzeźwy. Zaczynał swoją przygodę z trzeźwością w bardzo konserwatywnym środowisku AA – dużo mityngów Wielkiej Księgi i 12 na 12 plus słuchanie taśm z arcyreligijnymi warsztatami Kroków: Joe i Charlie Studies. Przez około 25 lat był tradycyjnym, wierzącym w Boga, choćby tylko nominalnie, lecz często sceptycznym członkiem AA. Potem, około pięć lat temu, przeżył „przebudzenie duchowe” i uznał, że jest agnostykiem. W czerwcu 2018 roku pomógł założyć grupę We Agnostics w Elkhart w stanie Indiana. To jest teraz jego grupa domowa, dodatkowo, czasami nadal uczęszcza na tradycyjne mityngi AA. Imał się różnych zawodów – pracował jako robotnik samochodowy, brygadzista w magazynie, producent narzędzi, a nawet jako wykładowca w koledżu. Obecnie Dean jest nauczycielem w szkole średniej.
Tłumaczenie nieautoryzowane, za zgodą administratora strony AA Agnostica.