Warsztaty duchowości – uwag kilka
Warsztaty duchowości – już drugie – to już historia. Czas na kilka słów podsumowania, czyli co się udało, a co należy poprawić.
Do – niewątpliwie – udanych pociągnięć było zaproszenie spikerów, którzy mają różne pojęcie duchowości. Niektórzy z nich mają swojego Boga – inni nie. W tym roku było dziewięciu spikerów, co dało szerszy obraz duchowości.
Niewątpliwym atutem warsztatów, zarówno tych, jak i poprzednich są spikerzy z Wielkiej Brytanii. W tym roku było dwoje angielskojęzycznych spikerów oraz Polka od wielu lat mieszkająca w Londynie, czyli nastąpił znaczny wzrost.
W ubiegłym i w tym roku przy warsztatach zorganizowaliśmy catering, bo chcieliśmy ułatwić spożywanie posiłków. Jednak tegoroczne doświadczenie kazało nam wyciągnąć wniosek, iż w przyszłym roku nie będzie cateringu. W pobliżu jest sporo lokali gastronomicznych, czyli każdy będzie mógł znaleźć coś dla siebie. My zapewnimy tylko napoje.
Dobrym pomysłem było też znalezienie hotelu dla spikerów, który znajduje się w odległości ok. 150 metrów od miejsca warsztatów. Odpadł w ten sposób transport z hotelu na warsztaty.
Myślę, że warto było zorganizować kolację w wynajętej sali. Kolacja odbyła się w przeddzień warsztatów. Był czas na swobodne rozmowy i na poznanie się. Takie spotkania są bezcenne.
W tym roku przyjechało mniej osób, ale przez to nie było ścisku i tłoku. Mniejsza frekwencja była spowodowana częściowo przez rozszerzającą się pandemię koronawirusa.
Tegoroczne warsztaty duchowości oceniam, jako potrzebne, bo pokazały, że mimo różnych odniesień do duchowości, możemy żyć i pracować w jedności, czyli zgodnie z pierwszą Tradycją.
Przeczytajcie też inne artykuły na tej stronie, oraz na aaagnostica.org, bo warto.