HistorieŚwieckie AA

Siła wyższa dla Agnostyka

Siła wyższa – byłem w AA przez wiele lat lecz nie miałem pojęcia ani zrozumienia, co siła większa czy wyższa może oznaczać dla mnie, agnostyka. W swojej ignorancji błędnie zakładałem, że jest ona niewidzialnym bóstwem, nieco innym wyrażeniem opisującym religijnego Boga.

Siła większa – Jakiś czas temu byłem w Londynie na wykładzie prowadzonym przez dr Bohdana Woronowicza, znanego polskiego psychiatry, który zajmuje się leczeniem alkoholików i narkomanów. To, co doktor powiedział, na zawsze zmieniło moje pojmowanie tej siły. Mam nadzieję, że spodoba wam się artykuł, który napisałem po tym spotkaniu.

Siła wyższa – co może ona oznaczać dla agnostyka?

Dołączyłem do wspólnoty AA w 1984 roku, po wielu latach ostrego picia. Pierwszych trzynaście lat w AA było porażką. Chociaż na mityngi chodziłem codziennie, czasem nawet dwa razy dziennie, nie udawało mi się zachować trzeźwości. Przyczyn nieustannych nawrotów było kilka. Jedną z najważniejszych był fakt, że nie mogłem pojąć idei Boga ani jakiejkolwiek siły wyższej. 12 Kroków odwołuje się do Boga czy siły wyższej aż sześć razy.

W AA wierzy się, że alkoholik nie ma kontroli nad swoim życiem i potrzebuje pomocy Boga, który da mu siłę, żeby zachował trzeźwość i odbudował relacje z innymi ludźmi. Uznałem, że skoro nie wierzę w Boga ani nie mogę oprzeć się na żadnej koncepcji siły większej czy wyższej, to z góry jestem skazany na porażkę. W swojej ignorancji postanowiłem, że równie dobrze mogę nie zawracać sobie głowy przestrzeganiem 12 Kroków.

Tę decyzję niemal przypłaciłem życiem. Po trzynastu latach kolejnych powrotów do nałogu i kilku sytuacjach, w których otarłem się o śmierć, przyznałem, że najwyraźniej sam dla siebie nie jestem zbyt skuteczną siłą wyższą i że jeśli chcę żyć, to muszę szukać czegoś potężniejszego ode mnie.

W przypadku pozostałych Kroków, przez kolejne dwanaście lat, robiłem niewielkie, ale wystarczające postępy, żeby nie pić. Nie mogę powiedzieć, że moja abstynencja dała mi poczucie szczęścia, ale zrozumiałem, że muszę znaleźć sposób, żeby przejść przez program bez wiary w Boga. To właśnie wtedy, kiedy już od kilkunastu lat nie piłem, zdarzyło się coś, o czym chciałbym opowiedzieć.

Siła wyższa – spotkanie z Bohdanem Woronowiczem

Po dwudziestu pięciu latach w AA dostałem zaproszenie na polskojęzyczny mityng AA w Londynie. Chociaż urodziłem się w Anglii, rozumiem i mówię po polsku, bo moi rodzice przyjechali tu z Polski tuż po wojnie.

Na spotkanie zaproszono polskiego lekarza, psychiatrę, doktora Bohdana Woronowicza. Znany on jest ze swoich pionierskich działań w dziedzinie leczenia alkoholizmu i narkomanii. Jest on zwolennikiem metody 12 Kroków. Spotkanie to nie było mityngiem AA, a raczej wykładem z późniejszą dyskusją. Ludzie zadawali pytania, a specjalista opowiadał co myśli o skutecznym leczeniu alkoholików i narkomanów. Pamiętam tamten dzień, jakby to było wczoraj. Okazało się, że to, co dr Woronowicz powiedział było punktem zwrotnym w moim trzeźwieniu. Jego słowa sprawiły, że w całkowicie nowy sposób zacząłem pojmować tę siłę. Możliwe, że to uratowało mi życie!

Dr Woronowicz uważa, że alkoholik musi znaleźć jakąś siłę większą od siebie samego, żeby wydobyć się z alkoholizmu. Pamiętam, jak pewien młody i bardzo agresywny uczestnik spotkania zapytał lekarza: „O co w ogóle chodzi z całą tą bezsensowną siłą wyższą?”. Ten dobry lekarz zwrócił się do niego z półuśmiechem i opowiedział następującą historię:

historię

Gospodyni wchodzi pewnego ranka do kuchni i ku jej przerażeniu okazuje się, że cała podłoga w kuchni jest zalana wodą. Woda szybko przybywa i za chwilę zacznie zalewać resztę domu, poniszczy dywany i meble. Zrozumiałe, że wpada ona w panikę i w rozpacz. Przyznając, że jest bezsilna w tej sytuacji, że nie ma nad nią kontroli i że zaraz nie będzie w stanie opanować tego, co się dzieje w domu. Chwyta za telefon i wzywa hydraulika. Hydraulik szybko przyjeżdża, znajduje nieszczelne miejsce i powstrzymuje wyciek. Nie dopuszcza do potencjalnie katastrofalnej sytuacji.

Następnie psychiatra odwrócił się do gościa i zapytał: „Czy w chwili rozpaczy hydraulik nie okazał się siłą potężniejszą niż gospodyni?”. Jego doświadczenie, wiedza i umiejętności zapobiegły kryzysowi, w jakim się znalazła. W bardzo praktyczny i namacalny sposób hydraulik stał się dla gospodyni siłą większą niż ona. Zatkało mnie! Psychiatra kontynuował: „Czy hydraulik był siłą wyższą w sensie nadprzyrodzonym? Nie. Jego wiedza, umiejętności i doświadczenie okazały się w tej sytuacji mocą większą niż siły tej kobiety”.

Siła większa – sponsor

Natychmiast zacząłem się zastanawiać, czy lekarz robił aluzję do tego, że w AA siłą większą może być sponsor. Jednak on nie ciągnął tego tematu i powiedział, że program 12 Kroków umożliwia alkoholikom wytrzeźwienie, kiedy sami nie potrafią tego osiągnąć.

Właśnie w tamtej chwili na zawsze zmieniło się moje rozumienie tego, co dla mnie może być tą mocą. Mogłoby to być po prostu doświadczenie, siła i nadzieja innego członka AA, który przeszedł przez wszystkie Kroki i zmienił swoje życie.

W AA ostrzegano, żeby siłą wyższą nie stał się dla mnie inny alkoholik. Jednak przesłanie takiej osoby, oparte na wiedzy i doświadczeniu związanym z programem AA z pewnością nią może być. Ten wieczór odmienił mnie na zawsze. Uświadomiłem sobie, że nie muszę wierzyć w Boga ani uzależniać się od jakiejś tajemniczej, niewidzialnej siły. Dzięki praktycznemu przekazowi lekarza bez trudu przeszedłem przez resztę Kroków. A siłami potężniejszymi ode mnie stały się: grupa AA, program i porady sponsora!

Od ponad dwudziestu lat nie czuję potrzeby, żeby zaglądać do kieliszka. Jako agnostyk należący do AA, cieszę się trzeźwością, szczęściem i spokojem, jakie dało mi 12 Kroków.

W poczuciu przyjaźni i wspólnoty – Andy F.

Andy F

Czytajcie inne teksty na stronie aawaa. Oryginał tekstu można znaleźć na stronie aaforagnostic.com