Agnostycy, ateiści i wolnomyśliciele w AA
Agnostycy…Kiedy byłem nowicjuszem w AA, zapoznałem się z dwoma nieznanymi mi słowami. Słyszałem je dość często na spotkaniach. Jedno słowo to „agnostyk” a drugie „ateista”. Miałem tylko ograniczone zrozumienie ich znaczenia. Kilka lat później we wspólnocie popularne stało się wyrażenie „wolnomyśliciel”.
Agnostycy, ateiści i wolnomyśliciele…W literaturze AA po raz pierwszy natknąłem się na jakąkolwiek definicję tych słów w „Dwunastu krokach i dwunastu tradycjach” na stronie 28. W rozdziale drugim, Bill Wilson wypowiada się na temat ateistów i agnostyków: „Religia mówi, że istnienie Boga można udowodnić; agnostyk mówi, że nie można tego udowodnić, a ateista twierdzi, że jest dowodem na nieistnienie Boga”.
Osobiście uważam, że wyjaśnienie Billa jest pomocne i łatwe do zrozumienia. Dzięki tej definicji Bill był w stanie „zachować prostotę”. Kiedy zacząłem pisać „Dwanaście kroków dla agnostyków”, chciałem znaleźć jasną definicję agnostycyzmu, którą mógłbym przedstawić czytelnikowi. Znalazłem trzy w różnych słownikach. Cytowane są one na początku książki. Widziałem siebie we wszystkich tych definicjach.
Agnostycyzm: trzy definicje słownikowe
1. Pogląd, że prawda absolutna lub ostateczna pewność jest nieosiągalna, zwłaszcza w odniesieniu do wiedzy nie opartej na doświadczeniu lub dostrzegalnych zjawiskach. 2. Pogląd, że istnienie Boga lub wszystkich bóstw jest nieznane, niepoznawalne, nieudowodnione czy też nie do udowodnienia. 3. Wątpliwość, niepewność lub sceptycyzm co do istnienia boga lub bogów.
Słowo „Wolnomyśliciel”
Wyrażenie „wolnomyśliciel” jest stosunkowo nowym słowem w leksykonie wyrażeń AA. Kim jest wolnomyśliciel? Co właściwie oznacza to słowo? Tak opisuje to Wikipedia: „Według Oxford English Dictionary wolnomyślicielem jest osoba, która formułuje własne idee i opinie, zamiast akceptować poglądy innych ludzi, zwłaszcza w nauczaniu religii”. Zwłaszcza w niektórych współczesnych myślach wolna myśl jest silnie związana z odrzuceniem tradycyjnych systemów wierzeń społecznych lub religijnych”.
W oparciu o te definicje jestem zarówno agnostykiem, jak i wolnomyślicielem. Nie mogę w pełni utożsamiać się ze stanowiskiem ateisty. Interpretacja programu AA, którą proponuję w „Dwunastu krokach dla agnostyków” jest moim zdaniem skuteczna dla wszystkich trzech systemów przekonań; ateistów, agnostyków i wolnomyślicieli. Nie jest wymagana wiara w żadne bóstwo. Proponowane jest proste i praktyczne interpretacje mocy większych od nas samych.
Kiedy zapoznałem się z kilkoma prostymi i praktycznymi koncepcjami mocy większych ode mnie, moje życie zostało uratowane; dosłownie!
Mój własny agnostycyzm
Oto mały fragment z „Dwunastu kroków dla agnostyków”, które dla mnie, jako zdrowiejącego alkoholika było najlepszym wyjaśnieniem, jakie mogłem wymyśleć: „Dużo myślałem o tym, co naprawdę oznacza bycie agnostykiem. Zgadzam się, że istnieje tyle interpretacji agnostycyzmu, ile jest agnostyków. Interpretacja każdego z nich jest dla nich osobista i ważna. Niektórzy z nas akceptują pewne idee, które inni odrzucają. Bycie agnostykiem to bardzo indywidualny i unikalny zestaw przekonań. Nie wierzę w Boga, ale też nie „nie wierzę”. Jeśli chodzi o aspekt Boga i jego istnienie, to niestety nie mam żadnego zdania na ten temat, po prostu nie wiem.
Z pewnością nie wierzę w tradycyjną ideę Boga przedstawianą w ludzkiej postaci jako nasz Ojciec. Nigdy nie miałem ojca, więc jest to nieznana koncepcja. Dla tych, którzy przyjęli Boga, ich wiara wydaje się być oparta na wierze chrześcijańskiej. Gdybym wierzył w Boga, musiałoby to opierać się na bezpośrednim doświadczeniu. Aby zaakceptować koncepcję Boga lub jakiekolwiek niewidzialne i boskie pojęcie wyższej mocy, ta wyższa moc musiałaby mi codziennie pomagać w powrocie do zdrowia.
Nie czuję związku z jakąkolwiek siłą wyższą
Aby skorzystać z tej pomocy i wsparcia, musiałbym wiedzieć, że moc większa ode mnie jest realna, abym się jej poddał. Musiałby istnieć konkretny związek, żebym poczuł więź. Nigdy nie czułem żadnego poczucia związku między mną a jakąkolwiek niewidzialną siłą wyższą. Dlatego nie mogę używać idei Boga jako przydatnego narzędzia do powrotu do zdrowia. Aby otrzymać pomoc z moją bezsilnością i niemożnością kierowania mojego życia, moc większa ode mnie musiałaby być namacalna i praktyczna. Od dziecka mam problem z wiarą. Będąc prawdziwym „wątpiącym Tomaszem”, zawsze nie mogłam uwierzyć w nic, dopóki nie mogłam tego zobaczyć, poczuć i doświadczyć.
Wielu ludzi wierzy, że Bóg jest miłością i to wtedy jest sensowne. Jeśli Bóg jest prawdziwy, to w moim umyśle nie wyobrażam sobie go w żaden inny sposób. Nawet ten pomysł nie pomógłby mi uporać się z nieuporządkowanym szaleństwem mojego nieleczonego alkoholizmu. Potrzebowałem całkowicie bardziej praktycznej koncepcji siły wyższej; moc, której mógłbym użyć i zastosować codziennie do mojego powrotu do zdrowia. To musiałaby być moc, która pomoże mi się zrelaksować i uspokoić oraz dać pewność, że zostanie mi pokazana droga wyjścia z ciemności, ku światłu zdrowienia”.
Pytanie do Czytelnika
Jeśli identyfikujesz się jako ateista, agnostyk lub wolnomyśliciel, jakie jest twoje stanowisko w sprawie Boga? Czy jesteś w stanie użyć koncepcji wyższej mocy, która nie jest ani niewidzialna, ani boska? Jakie są twoje własne wyobrażenia o sile wyższej, która utrzymuje cię w trzeźwości? Czy pomaga ci ona cieszyć się trzeźwością, a nie tylko znosić ją?
We wspólnocie. Andy F.
Andy F. właściwie Andrzej. Polak urodzony w Wielkiej Brytanii. Od wielu lat we Wspólnocie AA. Obecnie zamieszkuje w Tajlandii. Był spikerem na grupie AAwAA (dostępna spikerka na stronie aawaa.pl) oraz na warsztatach duchowości w roku 2021. Niedawno ukazała się książka Jego autorstwa pt. „Dwanaście Kroków dla Agnostyków” wydana przez Amazon. Niestety z uwagi na prawa autorskie niedostępna do nabycia poza USA. Andy F. prowadzi też stronę dla agnostyków, ateistów i wolnomyślicieli: aaforagnostics.com