Wybaczenie
Wybaczenie nie jest rozwiązaniem, jest czymś dysfunkcyjnym.
Wybaczenie – Od 1939 roku żyjemy z dziwnym religijnym pomysłem, że powrót do zdrowia opiera się na trzech głównych filarach: nie pij, znajdź jakiegoś Boga, przy czym pojęcie to obejmuje wszelkie rozwodnione wersje wyższej mocy, i mozolnie pracuj nad pozostałymi Krokami. Moje doświadczenia mówią, że jest to myślenie naiwne.
Uzależnienie od alkoholu to skomplikowane zagadnienie. Rozłóż zegarek i obserwuj go przez dwa tygodnie. Teraz krótko wyjaśnij, jak on działa, tak abyśmy mogli zbudować swój własny model. Tradycyjne AA polega na budowaniu własnego zegarka z pomocą osób, które ledwo potrafią na nim odczytać godzinę — dołącz do grupy, zaangażuj się i pracuj nad Krokami do znudzenia. To przypomina życie w religijnym klasztorze.
Pochodzenie przebaczenia
Chrześcijaństwo przez ostatnie dwadzieścia wieków, a Anonimowi Alkoholicy od 1939 r. zachwalają zalety przebaczenia. Bill Wilson i Bob Smith oraz książka Anonimowi Alkoholicy zaoferowali rozwiązanie. Nosiło ono cechy indoktrynacji religijnej, a ideą było zostanie trzeźwym chrześcijaninem.
1 – Społecznie akceptowaną chrześcijańską koncepcję trzeźwości 2 – Wsparcie celu jakim było społeczeństwo wolne od alkoholu 3 – Rozwiązanie problemu chorobliwego spożywania alkoholu, jednak przy wymogu poszukiwania aktu przebaczenia
Nasuwa się pytanie: jeśli to choroba, to po co przebaczenie? Przesuńmy się o 85 lat do przodu. W 2025 r. w świadomości społecznej pojawiają się nowe fakty: 1. Ujawniona zostaje przerażająca historia kłamstw, przemocy i nadużyć religii. Podważa to jej autorytet 2. Nastroje antyreligijne nasilają się. Ateiści są coraz liczniejsi i wychodzą z ukrycia 3. Psychologia i socjologia nie są już początkującymi naukami lat 50. ubiegłego wieku. Oferują prawdy na temat zdrowia psychicznego, na których możemy niezawodnie polegać.
Wybaczenie – opór religii
Mimo dużego oporu ze strony religii prawdy historyczne i psychologia nieubłaganie wysuwają się na pierwszy plan świadomości społecznej. Religie będą nadal tracić swój, niegdyś dominujący, wpływ na postrzeganie moralności i władzę. To nieuniknione.
Osoby religijne twierdzą, że celem „życia duchowego” jest jasność umysłu, miłość i akceptacja, ale nie mogę znaleźć dowodów na te twierdzenia. Religia oferuje potępienie, poczucie winy i pokutę, a nie otwartość umysłu. Macha marchewką przebaczenia obok oskarżeń o grzech. Otwartość umysłu nie jest kwestią umowną i nie może być warunkowa. Choć widzimy nieskuteczność religijnego AA, zakładamy że przebaczenie jest kluczem w procesie zdrowienia. Nie zgadzam się z tym. Przebaczenie często pogarsza relacje interpersonalne, jest pułapką emocjonalną, eliminuje współczucie i odpowiedzialność. Może być źródłem surowych osądów, potępienia i trwałego konfliktu.
Anatomia konfliktu i przebaczenia
Miraż przebaczenia, czy jest to akt religijny (zatrzymanie grzesznika i jego datków w kościele), czy ma to miejsce w związku interpersonalnym obejmuje sekwencję zdarzeń psychicznych, które należy zbadać. Rozważmy poniższe argumenty…
Spory dotyczą bycia skrzywdzonym w jakiś sposób i złego zachowania innej osoby. Celem procesu jest, aby osoba urażona zmusiła osobę winną do przyznania się do „zła” i do zgody na potępienie lub/i ukaranie za te czyny. Jeśli przestępca przyzna się do winy, uprawnia to osobę skrzywdzoną do odszkodowania. To jest podstawa. Zraniona ofiara paskudnego zachowania arbitralnie, decyduje w pewnym stopniu o karze, ale czasem wspaniałomyślnie rezygnuje z tego prawa: Jeśli obiecasz, że nigdy więcej tego nie zrobisz, wybaczę ci. Wybaczenie jest więc czasami zwolnieniem warunkowym.
W religijnym przebaczeniu cykl jest podobny: przestępstwo, osąd, skazanie, kara i przebaczenie. Grzech to fundament religii. Ludzie są źli, nawet zanim popełnią jakiekolwiek przestępstwo. Dodajmy do tego gorliwość księży w nakładaniu kar, wiecznie zmienną naturę i ocenę religijnych krzywd oraz skruchę przestępcy. Kościół potrzebuje aktywnego programu przebaczenia, aby utrzymać status quo i pełne ławki. Gdyby nie to, kościoły byłyby puste.
Wybaczenie …na chwilę
Jak często zdarzyło ci się wybaczyć komuś? A potem, za kilka dni lub lat, znów wpaść w gniew z powodu przewinienia, za które wybaczyłeś? Ponowne przeżywanie danego zdarzenia ma miejsce, ponieważ problemy, takie jak np. bycie ofiarą, są ukryte pod transakcją przebaczenia. Wybaczanie pozwala ci uzyskać moralną wyższość. Obie strony transakcji unikają odpowiedzialności. Jest mechanizmem, który zapewnia ofiarę i oskarżonego, że mogą nadal robić „złe” rzeczy, a związek przetrwa. To sposób na pozorne rozwiązanie problemów. Potrzeba przebaczenia będzie się pogłębiać, jeśli nie ma zmian w warunkach zewnętrznych. W dłuższej perspektywie gracze będą czuć się uwięzieni w zapętlonej sytuacji. Ławki kościelne pozostaną pełne, a w związkach jedna osoba będzie osądzać i potępiać, a druga otrzymywać przebaczenie. I tak dalej.
Alternatywa to pełna współczucia akceptacja
Społeczeństwo, religia (oraz wiele osób w AA) uważają, że alkoholicy nie są zwykłymi ludźmi zmagającymi się z chorobą. Oni dodatkowo mają paskudne charaktery.
Aby wyzdrowieć trzeba zrobić dwie rzeczy: 1 – otwarcie nie zgadzać się na bycie kategoryzowanym jako osoba wadliwa o złym charakterze 2 – zignorować religię i nauczyć się akceptacji samych siebie
Uzależnienie to choroba psychiczna. Kiedy jesteśmy klasyfikowani jako osoby pełne wad, pojawiają się wstyd i poczucie winy. Jest siedem konsekwencji religijnie i społecznie narzuconego wstydu: 1 – więcej rozbitych związków 2 – poważne trudności w rozpoczęciu terapii 3 – wyższe wskaźniki niepowodzeń w terapii 4 – większy dysonans poznawczy 5 – wiele powtarzających się błędów 6 – więcej konfliktów 7 – ostatecznie więcej uzależnienia
Wybaczenie – cztery założenia
1 – Uzależnienie i powiązane z nim problemy to choroba psychiczna 2 – Mechanizm powrotu do zdrowia z jest procesem złożonym. Wymaga przyjęcia osobistej odpowiedzialności i samooceny 3 – Ludzie są ludźmi, błędy są nieuniknione 4 – Aby dojść do stanu harmonii często konieczna jest mądrze prowadzona (niereligijna) terapia
Półśrodki nie dadzą nam niczego. Są trzy zasadnicze korzyści z przyjęcia tych tez. Po pierwsze, religia i Bóg nie są konieczne. Dwa – drugie, przezwyciężamy chaos związany z aktem przebaczenia. Po trzecie, tworzą one fundament do akceptacji samych siebie.
Mój artykuł z 9 marca. Przejście z uzależnienia do Boga nie jest rozwiązaniem, wyjaśnia, że zerwane relacje są naturą religii (i uzależnienia). Przebaczenie i religia są zbudowane na okrucieństwie potępienia i osądu. Poprzez osobistą odpowiedzialność chcemy dojść do głębokiego poziomu akceptacji siebie i własnych ograniczeń.
Wybaczenie – wyzdrowienie
Wyzdrowienie z uzależnienia to osiągnięcie poczucia wewnętrznego spokoju, harmonii i łagodności wobec siebie. Oto krótki zarys drogi do akceptacji: 1 – Zaprzestań nadużywania substancji psychoaktywnych. Odrzuć wymagania religijne i powiązania religii z terapią 2 – Kieruj się pięcioma zasadami współczującej harmonii: nie szkodź sobie ani innym; bądź uczciwy; bądź społecznie zaangażowany; bądź odpowiedzialny; nie obwiniaj innych 3 – Zauważ niereligijną mądrość innych ludzi, z determinacją przyjmij osobistą odpowiedzialność za własne życie. Odrzuć gniew i obwinianie się 4 – To sprawi, że Bóg i religia staną się zbędne. Unikniesz ciągłego konfliktu i chaosu przebaczenia 5 – Prawdziwa akceptacja siebie musi stać się sposobem życia. Jej rezultatem będzie akceptacja innych
Akceptacja
Nie zapominajmy, że my, osoby uzależnione, żyjemy od 180 lat w atmosferze religijnego i społecznego odrzucenia. Osiągnięcie stanu prawdziwej samoakceptacji jest trudne emocjonalnie; stoi w sprzeczności z sześcioma pokoleniami potępiania. Kiedy osiągniemy właściwy poziom świadomości, możemy żyć z naszą chorobą i cieszyć się powrotem do zdrowia bez poczucia winy. To pozwala na egalitaryzm, który jest kluczem do pokory. Uzależnieni przestają potępiać innych, uwalnia to ich od bycia obwinianymi i osądzanymi. Wolność od osądów sprawia, że przebaczenie jest zbędne. Osąd i potępienie to cechy religii. Jeśli się nad tym zastanowić, staje się jasne że religia jest hipokryzją: twierdzi, że jest miłością i akceptacją, a oferuje potępienie.
Wychodzenie z uzależnienia to wewnętrzna praca. Akceptacja pozwala na relacje bez osądów, oparte na współczującej harmonii, ale to nie oznacza, że musisz narażać się na czyjeś złe zachowanie. Akceptacja, że ktoś jest nieodpowiedzialny lub niegrzeczny, nie potępianie go za to, pozwala ci zachować dystans. Możesz szanować sposób, w jaki ktoś inny żyje, bez surowych osądów, ale też bez pozwalania na to, by stał się częścią twojego życia. Kiedy osiągniesz poziom faktycznej akceptacji, zaczniesz postrzegać siebie bez osądzania. Osiągniesz stan autentycznej harmonii.
Richard Clark
Tłumaczenie za zgodą AA Agnostica. Niektóre podtytuły pochodzą od redagującego.
Czytajcie też inne teksty umieszczone na stronie, np. Soaar-2025