Agnostyk w AA, czy ma szansę na służbę w niższych strukturach Wspólnoty AA w Polsce?
Agnostyk w AA i nie tylko, to osoba poszukująca. Nie neguje istnienie bogów, ale też nie wierzy w boga o nadprzyrodzonych możliwościach, czyli nie wierzy na przykład w boga katolickiego.
Agnostyk w AA i każdy inny prowadzi swój rozwój duchowy na podstawie doświadczeń własnych, jak również jest otwarty na doświadczenia innych. Wybiera takie drogi swojego rozwoju, jakie mu odpowiadają, bo dają gwarancję dalszego pogłębiania rozwoju duchowego.
Ja mam na imię Bogdan i jestem alkoholikiem. Jednocześnie agnostyk, to ja. Korzystam z różnych źródeł, aby poszerzać swoją wiedzę duchową, w poszukiwaniu doznań duchowych. Słucham doświadczeń innych osób zarówno we Wspólnocie AA, jak i poza nią. Korzystam z literatury AA (przeczytałem ją całą), jak i literatury spoza kanonu literatury AA. Niestety większość literatury AA została napisana kilkadziesiąt lat temu. I z tego powodu jest w sporych fragmentach przestarzała.
Agnostykiem jestem od dziecka, bo nigdy nie rozumiałem uwielbienia dla boga katolickiego, jak i nie czułem strachu przed nim. Nigdy nie miałem z tym i jakimkolwiek innym bogiem więzi duchowej. Gdy zacząłem czytać opracowania na tematy religijne zrozumiałem, że każda religia to – dla mnie stek bzdur – nie popartych dowodami naukowymi. To dla mnie, w obecnym świecie, jest nie do przyjęcia, abym mógł uwierzyć w istnienie czegoś, co jest wytworem wyobraźni ludzi żyjących tysiące lat temu.
Polskojęzyczne AA = katolickie AA
W polskojęzycznej Wspólnocie AA, zwłaszcza w strukturach działających w Polsce panuje duża religijność katolicka. Wielokrotnie słyszę, że moich współbraci ze Wspólnoty uzdrowił z alkoholizmu bóg katolicki. Pytanie, dlaczego najpierw pozwolił, aby ten „uzdrowiony” niszczył swoje życie i życia najbliższych, a nagle pstryknął palcami i uzdrowił opowiadającego – trafia w próżnię.
Kiedyś, podczas mojej spikerki zadano mi pytanie, czy ja od początku obecności we Wspólnocie mówiłem, że jestem agnostykiem. Nie, nie mówiłem, bo miałem jeszcze zbyt małe doświadczenie we Wspólnocie i wiedziałem, że żyję w bardzo religijnym kraju – prawie fanatycznym. Nie mówiłem tylko całej prawdy o sobie. I dopóki tak było powierzano mi służby na szczeblu grupy, intergrupy, regionu, czy na szczeblu krajowym. Ale nawet, gdy nie mówiłem o moim agnostycyzmie we Wspólnocie, to straciłem służbę w redakcji Zdroju, bo ówczesnemu redaktorowi P. nie spodobały się moje teksty pokazujące obłudę na mojej prywatnej stronie www. A redaktor był człowiekiem mocno wierzącym i udzielającym się w swojej parafii.
I to wydarzenie było początkiem mojej zmiany postawy we Wspólnocie AA. Zacząłem coraz głośniej mówić, że nie jestem człowiekiem religijnym. Całkowitym przełomem stał się fakt organizacji przeze mnie warsztatów duchowości w roku 2019. Najpierw były to warsztaty w marcu w Opolu, a potem podczas 45 – lecia w Katowicach. Zamysłem organizacji tych warsztatów było pokazanie różnorodności Anonimowych Alkoholików mogących żyć w jedności. Stąd spikerami były osoby wierzące i niewierzące.
Więcej spikerów – katolików
Niestety jeden ze spikerów, będący obecnie Powiernikiem klasy A, stwierdził, że na warsztatach powinno być więcej spikerów katolickich, bo Polska to kraj katolików. Inny wierzący AA stwierdził z przekąsem podczas awarii mikrofonów, że „mówiliście, że nie ma boga, to was bóg pokarał wyłączając mikrofony. Oczywiście obie wypowiedzi były w duchu „miłości bliźniego swego”. Agnostyk w AA wyraźnie przeszkadza.
Po 45-leciu AA w Polsce postanowiłem założyć grupę AAwAA przeznaczoną dla agnostyków i ateistów, choć na naszych spotkaniach – w zgodzie z 3 i 12 Tradycją może być każdy, bo to grupa AA. Jednym z tekstów jest 12 Kroków. Nigdy nie pada stwierdzenie, że są to Kroki AA, a mimo tego spotykam się z zarzutami przerabiania Kroków AA. Nie czytamy też Codziennych Refleksji, a „Refleksje dla Stoików”. To również się nie podoba. Oba teksty możemy czytać, bo tak wynika z zasad Wspólnoty, ale to nie dociera do przeciwników. Często spotykam się z zarzutem rozbijania jedności AA. Nie pomagają żadne tłumaczenia oparte na zasadach Wspólnoty AA. Najbardziej krytykują grupę AAwAA osoby, które nigdy nie były na mityngu. Wręcz twierdzą, że namawiamy podczas spotkań do porzucania boga (w domyśle katolickiego).
Na ostatnim Zgromadzeniu Służb Regionu Katowice byłem kandydatem Intergrupy Śląska Opolskiego do służby Łącznika Internetowego. Mój kontrkandydat otrzymał tylko jedno pytanie. Ja natomiast otrzymałem ich 8. Niejaka S zapytała, czy gdybym otrzymał możliwość pełnienia służby, to propagowałbym idee agnostycyzmu! Drugie jej pytanie dotyczyło warsztatów duchowości z organizacji których wycofała się moja poprzednia grupa macierzysta – Eleuteria. Nawet nie wiedziała, że do wycofania się z organizacji doprowadził jeden człowiek – J. a nie sumienie grupy. Ta decyzja doprowadziła do odejścia z grupy kilku osób.
Delegaci Krajowi a znajomość Tradycji AA
Dwaj Delegaci Krajowi zamiast wykazać się znajomością zasad AA – zaatakowali mnie o rzekome niestosowanie Tradycji AA oraz o rzekomą zmianę Kroków AA. Moim zdaniem ja Tradycji przestrzegam natomiast oni nie, bo zarzucają mi coś, czego nie ma. To nie ja krytykuję grupy i uczestników AA propagujących idee religijne we Wspólnocie. Mnie natomiast atakuje się za rzekome rozbijanie jedności Wspólnoty sugerując, aby „agnostycy założyli własne AA, bo to istniejące jest katolickie”. Dla mnie zachowanie delegatów krajowych to żenada i zawiść oraz pokazanie, że zasad AA przestrzegają, gdy wszyscy się z nimi zgadzają.
Oczywiście jeden z delegatów od Komisji Organizacyjnej zapytał, czemu na stronie aawaa.pl zamieściłem zmienione Kroki AA. Odpowiedziałem, że po pierwsze jest to moja prywatna strona, więc tam mogę zamieszczać co chcę. Po drugie nie jest tam napisane, że są to Kroki AA, tylko „12 Kroków”. Wyraźnie zadający pytania nie byli usatysfakcjonowani moimi odpowiedziami. W tajnym głosowaniu wybrano na służbę łącznika internetowego Regionu Katowice mojego kontrkandydata. O ile wiem, to tenże już raz pełnił tą służbę i z niej zrezygnował. Żadne z 8-miu pytań nie było merytoryczne. Dotyczyły tylko moich poglądów agnostycznych.
Opisana sytuacja jeszcze raz pokazała, że katolicy w AA zachowują się tak, jak ich kościół w Polsce. Chcą rządzić i odrzucają tych, którzy mają inne zdanie niż oni. Nigdy bym sobie nie pozwolił pytać kandydata na służbę o to czy jest wierzący, czy nie. Nie zapytałbym o jego prywatną stronę www, nawet jak taka ma. Delegat A. który zarzucił mi brak stosowania Tradycji sam wykazał się nieznajomością przynajmniej trzech z nich. W Wielkiej Brytanii, rzecznikiem Rady Powierników jest Agnostyk. W Polsce taka sytuacja jest nie do pomyślenia, bo jesteśmy krajem zaściankowym i na wskroś religijnym.
Odpowiadając na tytułowe pytanie, odpowiedź brzmi „NIE”! Dlatego też będę nadal robił swoje, bo ukrywać się nie będę. Nie będę natomiast kandydował na żadną służbę, bo szkoda mojego zdrowia i czasu. Ciemnoty i braku tolerancji nie pokonam!
Agnostyk w AA – zaglądnijcie i na te strony: www.aaagnostica.org i www.aaforagnostics.com