Krok Trzeci
Krok Trzeci – Wrażliwy nowicjusz. Dla mnie, początkującego agnostyka, Trzeci Krok Anonimowych Alkoholików był przeszkodą nie do pokonania. Zanim opiszę moje z nim doświadczenie, ważne jest, aby powiedzieć, jaki byłem niestabilny. Wczesne uwarunkowania życiowe bez wątpienia głęboko zniekształciły moje postrzeganie rzeczywistości. Chcę pokazać, dlaczego nie mogłem przyjąć żadnego pojęcia Boga czy Siły Wyższej.
Agnostyk pełen gniewu
Krok Trzeci – Gdy odstawiłem alkohol w wieku 30 lat, byłem młodym człowiekiem przepełnionym wściekłością. Czułem się niezdolny do wiary w Boga lub Siłę Wyższą. Dlaczego? Otóż w bardzo młodym wieku zostałem przez moją matkę umieszczony w rodzinie zastępczej. To porzucenie głęboko mnie dotknęło.
Moja przybrana matka była głęboko religijną kobietą. Uważała, że jej obowiązkiem jest wpojenie nam, swoim przybranym dzieciom, wartości kościoła katolickiego. Emocjonalnie była zimna, często nas poniżała. Zamiast miłości, nauczyłem się poczucia winy i wstydu. Jako młody chłopak zastanawiałem się, gdzie w tym odrzuceniu była miłość Boga.
Nie tylko miałem za złe matce, że oddała mnie pod opiekę, ale też obwiniałem Boga, że do tego dopuścił. Zacząłem postrzegać świat przez zniekształcony pryzmat urazy. Przenosiłem jej hipokryzję na kościół i nie lubiłem chodzić na niedzielne msze.
Gdy miałem osiem lat moja matka zabrała mnie z rodziny zastępczej i wysłała do katolickiej szkoły z internatem, prowadzonej przez polskich księży. Tutaj znowu my, uczniowie, musieliśmy codziennie chodzić na mszę. Kiedy miałem dziesięć lat, nie chciałem mieć nic wspólnego ani z Bogiem, ani z religią.
Krok Trzeci – pierwsze zetknięcie
Omal nie wyszedłem z mityngu, gdy zobaczyłem, że słowo „Bóg” jest wspomniane w pięciu z dwunastu Kroków. „Dlaczego Bóg lub Siła Wyższa miałyby być zaangażowane w przezwyciężenie uzależnienia od alkoholu?”. Zostałem w AA tylko dlatego, że nie chciałem już pić i nie miałem dokąd pójść. Ja, świeżo otrzeźwiały alkoholik byłem zbyt niestabilny psychicznie i emocjonalnie, by dopasować się do społeczeństwa.
Z mojej perspektywy, nie można było wymyślić mniej odpowiedniej idei leczenia alkoholizmu niż ta, że to jakaś nadprzyrodzona moc utrzyma mnie w trzeźwości. Byłem tak zły i pełen uprzedzeń do Boga, że podjąłem świadomą decyzję, by nie szukać sponsora i nie pracować nad Krokami.
W tamtym czasie nie wiedziałem, że AA jest programem duchowym, a nie religijnym. Dla mnie były to bzdury. Byłem zdeterminowany, by udowodnić sobie i wszystkim innym, że mogę odnieść sukces. Dobry Uporządkowany Kierunek, czyli po Angielsku – Akronim – ‘Good Orderly Direction’ – (GOD) oferowany przez AA nie był dla mnie. Taka postawa zaowocowała trzynastoma latami nawrotów.
David B.
Pojechałem na miting do Chelsea, w Londynie. Wiedziałem, że tam znajdę Davida B. Miał reputację twardego sponsora, ale też kogoś, kto pomógł wielu alkoholikom. Podobnie jak ja, wielu z nich było na ostatnich nogach.
”Nawet ci, którzy byli na ostatnich nogach, często mieli trudności z uświadomieniem sobie, beznadziei swego stanu”. (12&12 Krok 1., str. 24)
Dzięki opatrzności za Dawida! Mimo że był praktykującym katolikiem, nigdy nie próbował wciskać mi Boga do gardła. Niósł posłanie alkoholikom, którzy wciąż cierpią. Nigdy nie pozwolił, by religia przeszkadzała mu w służbie AA.
W moim ostatnim blogu wyjaśniłem, jak łatwy był Krok 2. z Davidem używającym AA lub Grupy Pijaków jako siły wyższej. Krok 3. był natomiast tak prosty, że było to niemal zbyt piękne, by mogło być prawdziwe.
Agnostyk robi Krok Trzeci
David zaprosił mnie do swojego mieszkania na zrobienie tego Kroku. Poprzedni Krok poszedł mi tak łatwo, że miałam nadzieję, iż David jest dla mnie właściwym człowiekiem, nie myliłem się. Zaproponował, byśmy uklękli i odmówili modlitwę tego Kroku.
Natychmiast poczułem się zawiedziony. „Nie martw się” – powiedział David. „Padając na kolana potwierdzasz tylko swoje poddanie się z Kroku Pierwszego. Pokornie przyznajesz, że twoje życie, pijane czy trzeźwe, pozostaje niekierowalne, że alkohol cię pokonał. Obaj wiemy, że „przedstawienie”* (WK s. 89) twojego życia od momentu wstąpienia do AA kończyło się jednym nawrotem po drugim”.
*” Każdego dnia wielokrotnie powtarzamy sobie z pokorą: reżyserujemy już przedstawienia.” (WK “Do Czynu” S 89)
Decyzja Trzeciego Kroku
David zapytał, czy mam „gotowość ” do podjęcia jakichkolwiek Kroków.
”Kiedy już uzyska taką gotowość, tylko on sam może zdecydować się na podjęcie wysiłku”. (12&12 „Krok Trzeci” str.42)
„Na tym etapie zdrowienia”, powiedział, „Krok 3. jest jedynie decyzją o gotowości do przejścia przez pierwsze 9 Kroków.”
„Podjęliśmy decyzję, aby powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, ( Akronim po Angilesku GoodOrderly Direction, – GOD, czyli Dobry Uporządkowany Kierunek ) tak jak go rozumieliśmy”.
Wow! David nie zawiódł! Za chwilę dostałem kolejną perełkę.
„Jesteś tam, gdzie masz być. Nie ma obietnicy boskiego przebudzenia w Kroku 12. Krok ten mówi o duchowym przebudzeniu. Poza tym, jesteś dopiero na Kroku 3. Jest wiele do zrobienia, zanim dotrzesz do Kroku 12. i obietnicy duchowego przebudzenia”.
„Przebudzeni duchowo (niekoniecznie nawróceni na wiarę w Boga) w wyniku tych Kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach”. (Krok dwunasty)
David zapytał, czy mam „gotowość ” do podjęcia jakichkolwiek Kroków.
”Kiedy już uzyska taką gotowość, tylko on sam może zdecydować się na podjęcie wysiłku”. (12&12 „Krok Trzeci” str.42)
„Na tym etapie zdrowienia”, powiedział, „Krok 3. jest jedynie decyzją o gotowości do przejścia przez pierwsze 9 Kroków.”
„Podjęliśmy decyzję, aby powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, ( Akronim po AngileskuGoodOrderly Direction, – GOD, czyli Dobry Uporządkowany Kierunek ) tak jak go rozumieliśmy”.
Wow! David nie zawiódł! Za chwilę dostałem kolejną perełkę.
„Jesteś tam, gdzie masz być. Nie ma obietnicy boskiego przebudzenia w Kroku 12. Krok ten mówi o duchowym przebudzeniu. Poza tym, jesteś dopiero na Kroku 3. Jest wiele do zrobienia, zanim dotrzesz do Kroku 12. i obietnicy duchowego przebudzenia”.
„Przebudzeni duchowo (niekoniecznie nawróceni na wiarę w Boga) w wyniku tych Kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach”. (Krok dwunasty)
Krok Trzeci – Dalsze Działanie
Następnie David sprawdził szczerość mojej „decyzji”podjętej w Kroku 3. Pokazał mi, jak poradzić sobie z Krokiem 4. i zasugerował, abym natychmiast przystąpił do działania.
„Chociaż decyzja (Krok 3.) była istotnym i kluczowym krokiem, mogła mieć niewielki trwały efekt, jeśli natychmiast po niej nie nastąpiłby wysiłek, aby stawić czoła problemom i pozbyć się tych rzeczy, które nas blokowały”. (WK, „Jak to działa”, str. 64)
Żałuję, że jako agnostyk nie dostałem tego typu wskazówek na początku mej drogi w AA. Zawsze będę za nie wdzięczny Davidowi. Powiedział, żebym nie przywiązywał zbytniej wagi do słowa „Bóg” i zajął się pozostałymi krokami.
Patrząc wstecz, uważam, że byłoby lepiej gdybym uporał się z urazami do Boga i religji wcześniej w 4tym kroku, zanim przyszło mi zmierzyć się z decyzją Trzeciego Kroku.
A jakie są wasze przemyślenia? Czy nie nadszedł już najwyższy czas, by udostępnić ateistom, agnostykom i wolnomyślicielom więcej literatury zatwierdzonej przez konferencje AA? Czy AA nie powinno zadbać o każdego z nas, wchodzących na drogę zdrowienia, niezależnie od naszych przekonań na temat duchowości?*
z poczuciem wspólnoty – Andy F.
Krok Trzeci – strona prowadzona przez autora: https://aaforagnostics.com/ Powyższy tekst w języku angielskim: https://aaforagnostics.com/blog/step-three-alcoholics-anonymous/
Przeczytaj inny tekst tego Autora: https://aawaa.pl/krok-drugi-pierwsze-wrazenie/
*Duchowe przebudzenie dla członków AA, którzy nie wierzą w religijnego Boga:
„Duchowość świecka to wyznawanie filozofii duchowej bez przywiązania do religii. Duchowość świecka kładzie nacisk na wewnętrzny spokój jednostki, a nie na związek z boskością. Świecka duchowość składa się z poszukiwania znaczenia poza instytucją religijną; bierze pod uwagę związek z samym sobą, innymi, naturą i cokolwiek innego, co uważa się za ostateczne. Często celem świeckiej duchowości jest szczęśliwe życie i/lub pomaganie innym”. [Wikipedia]