Nurt Świecki w AA
Nurt Świecki – Z. Munro omawia rozwój niereligijnej kultury zdrowienia wewnątrz Wspólnoty AA. Omawia też sposób, w jaki grupy świeckie renegocjują swoje relacje z AA i ich ewangelicznymi korzeniami w Grupach Oksfordzkich. W miarę rozwoju tej kultury, bada się, w jakim stopniu i w jaki sposób program 12 Kroków może nie potrzebować ani Boga, ani nawet pojęcia „duchowej dyscypliny” do tego by działać skutecznie.
Nurt świecki – Zachary Munro – Religijne elementy AA i innych wspólnot zorientowanych na zdrowienie z uzależnień metodą dwunastokrokową, są od dawna wyzwaniem dla osób świeckich. Wspólnota AA, która liczy ponad dwa miliony członków, stosuje program duchowy, który kładzie nacisk na wiarę w „Siłę wyższą” i codzienną praktykę duchową w celu osiągnięcia i utrzymania zdrowia. W ostatnich latach pojawił się ruch świecki w AA i coraz większa liczba agnostycznych mityngów. Nurt ten, notujący szybki wzrost od początku 2010 roku, jest wspierany przez strony internetowe, takie jak np. AA Agnostica czy Beyond Belief. Rozwój tej społeczności umożliwił powstanie kultury trzeźwienia opartej na doświadczeniu bycia osobą świecką w AA i agnostycznym rozumieniu duchowości.
Odniesieniom do elementów religijnych AA towarzyszą spory dotyczące stosowania programu religijnego w leczeniu zaburzeń medycznych. Wewnętrzna debata na ten temat ma miejsce od powstania Wspólnoty pod koniec lat trzydziestych XX wieku.
AA a grupy Oxfordzkie
AA wyłonili się z Grup Oksfordzkich, wspólnoty ewangelickiej, która miała misję pomagania alkoholikom w osiągnięciu trzeźwości. GO traktowały chroniczne spożywanie alkoholu za objaw choroby duchowej, której można zaradzić jedynie poprzez poddanie się Bogu i życie zgodne z zasadami religijnymi. Zasady te zostały poźniej przeniesione do nieco mniej religijnych 12 Kroków, z których jednak aż sześć odnosi się do „Boga”.
Chociaż AA uznają zaburzenia związane z nadużywaniem alkoholu za chorobę czy schorzenie medyczne i odegrali znaczną rolę w popularyzacji tego pojęcia, to jednak kontynuują nauczanie Grup Oksfordzkich, zakładające, że stan ten jest objawem ukrytej choroby duchowej. Że alkoholik cierpi z powodu chorego ja, a uzdrowienia należy szukać przede wszystkim na drodze duchowej dyscypliny, która obejmuje reorientację i transformację jaźni w celu przywrócenia duchowego dobrostanu. Oznacza to uczestnictwo w spotkaniach grupowych, rytualne praktyki parareligijne i pracę ze sponsorem nad programem 12 Kroków. Ma to na celu doprowadzenie do „duchowego przebudzenia” i przejście od „ja” uzależnionego do „ja” zdrowiejącego.
W opozycji do aowskiej „mowy Boga” i ich „duchowego” modelu, pojawiło się wiele świeckich alternatyw dla AA, w tym trening samozarządzania i zdrowienia (SMART) czy świeckie organizacje na rzecz trzeźwości (SOS) i LifeRing- Odrodzenie świeckie. Te i inne programy podkreślają naukowe podejścia do leczenia. Mimo to, ruch świecki w AA nie skupia się na prostym odrzuceniu elementów teistycznych i tworzy formy dynamicznej interakcji z nimi.
Jeśli świeckość wyłania się jako forma kulturowa tam, gdzie pewni ludzie chcą funkcjonować poza religią, to w przypadku agnostyków i ateistów w AA chodzi nie tylko o podkreślanie różnic w traktowaniu elementów religijnych, ale także o sposób w jaki te osoby negocjują swój udział w programie. W ten sposób świecki nurt w AA staje się tym, co Lois Lee nazywa „kulturą niereligijną”, ponieważ definiuje się on w kategoriach swojej odmienności od wariantu religijnego.
Literatura dla Agnostyków w AA
W literaturze przeznaczonej dla agnostyków w AA (np. The Little Book, Mała Księga) znajdują się adaptowane wersje 12 Kroków oraz komentarze wyjaśniające niereligijne rozumienie i treść każdego Kroku. Mityngi dla osób świeckich w AA są natomiast miejscami nieformalnych eksperymentów nad rozwijaniem tej niereligijnej kultury zdrowienia.
Reprodukcja tradycyjnych formatów spotkań AA zachowuje elementy programu oryginalnego. Takie jak zbiorowe działania rytualne, rachunek sumienia, wyznanie win i nacisk na samo przemianę poprzez określone formy etycznej samodyscypliny. Jednocześnie otwarte mówienie o braku wiary w religijnego Boga służy podważeniu tradycyjnych norm mityngowych. Umożliwia też włączanie elementów niereligijnych do programu zdrowienia.
Wyrażanie swojego świeckiego ja i tego w jaki sposób wpływa ono na zdrowienia w AA, może służyć rozwiązaniu wewnętrznego konfliktu. Wielu ludzi go doświadcza, z powodu panującego w AA przekonania, że aby trzeźwieć „potrzeba Boga”. Co więcej, ujawnianie własnych przekonań ateistycznych czy agnostycznych tworzy ścieżki identyfikacji między członkami grupy o podobnych poglądach. Daje nadzieję nowicjuszom, którzy zostali odrzuceni od uczestnictwa w AA z powodu tego, co postrzegają jako przeszkody religijne.
Interpretacja 12 Kroków w świeckim AA
Przez formalne przekształcenia programu, takie jak nowe interpretacje 12 Kroków, świeccy w AA pozbywają się teistycznego języka. Twierdzą, że ich światopogląd jest znaczącym składnikiem zdrowienia i na nowo definiują relacje między wolną wolą każdego z nas, a różnymi formami poddania się sile większej, w ramach tradycyjnego modelu AA, takiej jak „Siła Większa od nas samych”, będąca istotą Drugiego Kroku AA. W miarę rozwoju mojego projektu badawczego dotyczącego nurtu świeckiego w AA, będę analizował znaczenie właśnie tego rodzaju praktyk.
Ruch świecki w AA pokazuje potencjał pozytywnej interakcji między kulturami religijnymi i niereligijnym w kwestii niesienia pomocy osobom uzależnionym. Zarówno dla naukowców jak i dla osób które wracają do zdrowia, te zjawiska otwierają przestrzeń do badania dynamiki relacji między religią a świeckością, znacząco wykraczającego poza podkreślanie różnic i punktów spornych.
Zachary Munro jest doktorantem na Wydziale Socjologii i Prawa Uniwersytetu Waterloo. Obecnie prowadzi badania do swojej pracy doktorskiej na temat osób świeckich będących na drodze zdrowienia w ramach Anonimowych Alkoholików. Można się z nim skontaktować przez e-mail: zamunro@uwaterloo.ca
Jeden z komentarzy umieszczonych pod artykułem, napisany przez Boba K
Krótko po tym, jak wytrzeźwiałem, przyszło mi do głowy myśl. Gdybym wrócił do szkoły i zrobił doktorat, to musielibyście mówić do mnie „DOKTOR Bob!” Byłoby to zabawne.
Carl Jung szybko odpowiedział na list Billa Wilsona z 1961 roku. Znajduję się tam kilka ciekawych rzeczy. O Rowlandzie H. pisał: „Jego pragnienie alkoholu było na jakimś poziomie równoznaczne z duchowym pragnieniem istnienia, a w religijnym języku – pragnieniem Boga”. Po czym dodał: „Możesz zostać doprowadzony do tego celu przez akt łaski LUB poprzez osobisty i szczery kontakt z przyjaciółmi”. To już brzmi jak działanie wspólnoty!
Nie jestem szczególnie zbulwersowany terminem „choroba duchowa” ani religijnymi korzeniami AA. Widzę psychologię leżącą pod językiem religii. Nie bardzo podoba mi się termin „duchowość”, wolę pojęcie „egzystencjalnego niepokoju”. Mocno wierzę, że moje „problemy” nie ograniczały się do picia. Jestem też w pełni przekonany, że „w trzeźwieniu chodzi o coś więcej niż rzucenie picia”. Mój znajomy z Kalifornii mówi, że trzeźwiejemy w ten sam sposób, tylko inaczej to nazywamy. Odniesienie Junga do „przyjaciół” sugeruje rozwiązanie leżące we wzajemnych relacjach. To coś, co jest między nami można luźno nazwać „duchowością”.
Religijne „zjednoczenie z Bogiem”, w języku osób świeckich może znaczyć coś zupełnie innego. Dobra robota, Zach.
Nurt świecki w AA. Tłumaczenie za zgodą AA Agnostica